-Ah.. Ja też mi nie wierzę..-podreptałam
dalej w płaszczu. Każdy pytał o to samo, "Co to?" A ja odpowiadałam za
każdym razem "Płaszcz od mojej babci" W końcu zaczęłam skakać po
skałach, na chwilę się zatrzymałam i spojrzałam w morze,bo byłam nad
błękitną zatoką. Poczułam przypływ energii i zaczęłam szybko i bardzo
zwinnie skakać po skałach, Płaszcz od babci wiał w powietrzu. Jego
końcówki po bokach i w ogóle wszędzie były wykończone miękkim futrem
białej pantery.
-Wiesz już może?-Zaskoczył mnie głos mojej babci.
-Babciu.. Muszę jeszcze pomyśleć..
-Rozumiem! Miałam tak samo.. Masz..-zawiązała mi kilka niebieskich wstąg po łapach.
-Dziękuję-powiedziałam a ona odpłynęła.
~C.D.N~
-Wiesz już może?-Zaskoczył mnie głos mojej babci.
-Babciu.. Muszę jeszcze pomyśleć..
-Rozumiem! Miałam tak samo.. Masz..-zawiązała mi kilka niebieskich wstąg po łapach.
-Dziękuję-powiedziałam a ona odpłynęła.
~C.D.N~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz