Wyszłam czym prędzej z jaskini, aby ominąć zajmowanie się małą gromadą szczeniaków. Nie byłam w tym najlepsza. Jednak gdy spojrzałam za siebie zobaczyłam, że mała Charlotte mnie śledzi. To znaczy idzie za mną.
-Wracaj do jaskini.-powiedziałam łagodnie. Jednak ona ani śniła mnie słuchać.-Proszę.
-Nie chcę mi się. Chciałabym się przejść ale nie mam z kim.-wyżaliła się.
-Eh...No dobrze. A gdzie byś chciała pójść?-spytałam zrezygnowana.
~Charlotte?~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz