czwartek, 9 stycznia 2014

Od Shaniary - CD




-Muszę już iść.. Również jestem śpiąca..-powiedziała babcia i odpłynęła. Szłam samotnie do jaskini. Podeszłam do śpiącej Rosalie. Postanowiłam nie zdejmować płaszczu, kapelusza i wstęg.. Po prostu poszłam spać..
-Dobranoc..-wymamrotałam i poszłam spać układając się wygodnie.
~~Rano~~
jeszcze tylko dwa dni na myślenie.. Zostać? Czy być boginią i nawet wkrótce boginią bogini? Muszę wybrać mądrze.. Skakałam po skałach gdy naszła mnie fajna myśl.. Do tego potrzebny czar latania.. Na szczęście jeszcze działał! Wzbiłam się w powietrze i poleciałam nad wodę. W powietrzy sprawdziłam czy wszystko jest dobrze przymocowane i przywiązane.. Kapelusz? Dobrze.. Płaszcz? Dobrze.. Wstęgi? Dobrze..
No to chop! Przestałam latać, spadałam w dół. Aby nie narobić hałasu tuż przed wodą zwolniłam i po prostu zanurzyłam się.
-Hahahha!-śmiałam się. Potem postawiłam łapę na wodzie. Chwila.. POSTAWIŁAM ŁAPĘ NA WODZIE?! druga łapę.. DRUGĄ ŁAPĘ?! Trzecią.. TRZECIĄ?! I w końcu stałam już na wodzie! STAŁAM NA WODZIE!?
-AAAAA!-Krzyknęłam i zobaczyłam, że to po prostu babcia mnei dotyka..

~C.D.N~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz