Oczywiście normalny wilk uciekłby ale nie ja! Postanowiłam pognać za
stworzeniem albo czymś tam innym, schowałam się w krzakach i zobaczyłam
zupełnie nie znany mi teren, drzewa lśniły jak diamenty, były też
jeziora całkowicie niebieskie więc była to jakby niebieska kraina,
zachwyciłam się i znowu postanowiłam tam pójść, było tam mnóstwo
zwierząt takich jak sarny i jelenie lecz coś mi mówiło żeby ich nie
zabijać, zresztą gdy tak sobie przechodziłam one tylko się na mnie
patrzyły, nie uciekały. Byłam okropnie zdziwiona ale znowu usłyszałam
ten szelest, czy ktoś mnie śledził? Postanowiłam sprawdzić co to, lub
kto to.
~C.D.N~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz