niedziela, 19 stycznia 2014

Od Dark'a - CD Rosalie

Wiedziałem o co chodzi Rosalie. Nie chciała być może duchem, ale na pewno chciała być ze mną.
-Nie o to chodzi.-mówiła Rosalie do Belli.-Po prostu nie możemy być już parą z Dark'iem.
-Co?!-zdziwiła się córka.
-Nie możemy.-potwierdziłem cicho i ukazałem się im w postaci ducha.
-O matko!-krzyknęła Bella ze strachem.-Głupio mi to mówić, ale ja się zawsze bałam duchów.
-Nie dziwię ci się. Sam się siebie boję.-zaśmiałem się.-Zastanawiam się nad czymś...
-Nad czym?-spytała mnie podejrzliwie Rosalie.
-Rose...Jesteś młoda i masz prawo mieć nowego partnera. Wiem, że może ci być głupio mieć nowego partnera mając przy boku mnie. Ale pamiętaj, że ja już nie jestem twoim partnerem. Pomyślałem, że...
-Pomyślałeś o odejściu od nas, tak?-spytała mnie nie mało zdziwiona ale wyraźnie wściekła.
-Rosalie, wiesz, że nie chcę cię zostawiać, ale uważam, że to jedyny dobry pomysł!-krzyknąłem.
-Rób jak chcesz.-powiedziawszy to, zaczęła odchodzić. Szybko do niej zalewitowałem.
-Nie chcę abyś odchodziła. To ja muszę odejść. I pamiętaj...Kocham cię.-wyszeptałem na co Rosalie znieruchomiała.
-Dark, gdy będę miała 45 lat, a ty będziesz istniał, przybądź znów do mnie i zabierz mnie ze sobą do świata umarłych.-odszeptała, tonąc w łzach rozpaczy.
-Nie zapomnę. Bello...-dla niej najwyraźniej brakło mi słów pożegnania.
-Nic nie mów. Nic nie kop. Po prostu bądź szczęśliwy.-zacytowała siebie samą.
-Och, Bello!-zbliżyłem się do niej i dotknąłem jej policzka. Ona pewnie mnie nawet nie poczuła. Byłem przecież duchem. To był koniec mojego szczęśliwego życia. Miałem nadzieję, tu kiedyś wrócić, ale co los mi przyniesie? Miałem nadzieję, że Rosalie będzie szczęśliwa...No i Bella też.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz